czwartek, 12 listopada 2015

Moja włosowa historia

Mój początek z włosomania oczywiście zaczął się od wyszukiwania rożnych informacji w internecie na temat poprawy stanu włosów.
 moje włosy są wysoko porowate ale nie ma się czemu dziwić 

skoro z zawodu jestem fryzjerką i jak to na praktykach każdy praktykował na koleżance przez okres trzech lat miałam nieliczoną
ilość barw na włosach a zaczęło się to już od czasów gimnazjalnych gdy przed wyborem dalszej drogi kształcenia korzystałam z usług
fryzjerskich by przyjrzeć się temu zawodowi bliżej. Zażyczyłam od fryzjerki trwałą po wykonaniu zabiegu czułam się jak baranek z
cienkimi i długimi do ramion miałam sianowate a ich długość od skrętu skróciła się do brody.

to jednak nie wszystkie moje wybryki gdy moja trwała się ulotniła poprosiłam o pasemka przy wyborze kolorów wpadłam na pomysł aby
 fryzjerka zrobiła mi jasne z ciemnym kolorem więc wybierając z palety artego natrafiłam na kolor ciemnego granatu pytając się
doświadczonej osoby czy ten kolor wyjdzie tak jak tutaj widać odpowiedziała bez zastanowienia że wyjdzie kolor ciemny z poświata niebieskiego.
 więc pani wzięła się za pracę a ja bez obaw wpatrywałam się w jej prace po odczekaniu,zmyciu i wysuszeniu włosów które z natury miałam jasne
 na mojej głowie ukazał się biało niebieski smerf to była tragedia.
 
Więc gdy jednak się zdecydowałam na zawód fryzjerski na pierwszy ogień poszły nożyczki w ruch skrócono mi włosy i pomalowano na świński blond,
(tak coś  podobnie )














gdy włosy mi odrosły zostały ponownie ścięte do ramion pocieniowane co sprawiło że z moich cienkich włosów pozostały tylko piórka pomalowany
na czerwony ten kolor się utrzymał do jakiegoś czasu











następnym posunięciem był kolor rudy później

ciemny brąz ale jak to ja zażyczyłam powrót do koloru czerwonego no to co oczywiście rozjaśniacz został rozsmarowany na moje włosy które z
perspektywy czasu czuję jak by wtedy krzyczały o ratunek. Powrót do koloru czerwonego był tylko tymczasowy a zastąpił go jasny brąz





































 i oczywiście na tym się nie skończyło gdy tylko pojechałam na pokaz fryzjerski zapragnęłam mieć włosy tak jak pani modelka na drugi dzień tak
i się stało zrobiłam tak jak by blond hełm na włosach a moje osłabione najdłuższe włosy zostały pomalowane na jasny brąz.
 po jakimś czasie zapragnęłam stabilizacji więc zdecydowałam się na jasno miedziany blond a w chwili obecnej utrzymuję się miedziany brąz.

Po tych wszystkich koloryzacjach włosy były w tragicznym stanie od pięciu miesięcy  jestem wzorową włosomaniaczką..




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz